Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 2
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:213
Wczoraj:487
W tym tygodniu:3,415
W tym miesiącu:14,092
Wszystkich wizyt2,415,307
 

Poleć na Facebooku

Grill
(06. styczeń. 2011)
Zaproszony zostałem na grilla,
nie powiem, to bardzo miła chwila,
spotkałem się z przyjaciółmi,
jadłem i piłem z nimi na równi.

Nie przestrzegając narzuconej diety,
narobiłem sobie kłopotów - niestety.
Nie zachowując umiaru w jedzeniu i piciu
mógł to być ostatni grill w moim życiu.

Tak bardzo się pochorowałem,
że rozstawałem się z swoim ciałem,
traciłem świadomość, a tym co zjadłem,
w nie elegancki sposób, podzieliłem się z diabłem!

Jedno jest pewne, tego błędu nie powtórzę,
będę pamiętał, głowa ma zawsze być w górze,
bo jeśli znajdzie się poniżej kolan,
na grillowanie, nie zaprosi mnie więcej Roman.