Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 3
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:420
Wczoraj:487
W tym tygodniu:3,622
W tym miesiącu:14,299
Wszystkich wizyt2,415,513
 

Poleć na Facebooku

Bzdurny sen!
(30. listopad. 2011)
Wstałem -  podekscytowany,
a tylko dlatego - że niewyspany.
Świadomość moja była zachwiana,
bzdurny sen - rzucił mnie na kolana!

Śniły mi się jakieś bzdury,
kłótnie, bójki, awantury,
z jakimś gościem się pobiłem,
z okiem - podbitym chodziłem.

Tak się dobrze zastanowić,
kto-by mógł mi - tak dołożyć?
Gość ten - niby nie znajomy,
to był mój szef - przełożony.

Dobrze że się obudziłem,
bo już więcej - się nie biłem,
gdyby sen ten - dłużej potrwał,
więcej bym - po mordzie dostał.

Kiedyś byłem niepokorny,
po tym śnie - będę przezorny !