Tuż za życiodajnym progiem,
podstępnie i niespodziewanie,
Rak - staje się naszym wrogiem,
liczy nam czas, wyznacza czekanie.
Nie możemy przewidzieć tego,
kiedy radość życia zniknie,
pojawi się pytanie - dlaczego ?
w ustach głos zamilknie.
Pogoda i energia ducha,
gdzieś uleci w nieznane,
gniew co w sercu wybucha,
on ujawni swoje powołanie.
Gniew - słabości odrzuca,
hart ducha walkę zaczyna,
jak wojna, to wojna okrutna,
z Rakiem wojnę wszczyna.
Ten próg przekroczyć nam trzeba,
z optymizmem drzwi otworzyć,
nie czas oczy wznosić do nieba,
Raka na łopatki - należy rozłożyć !!!
|