Wylej mi kubeł zimnej wody,
na głowę - która oszalała,
nie wiem jakie to powody,
że tak bardzo - otępiała.
Realizm całkiem zatraciła,
błachostki nią zawładnęły,
rozsądek gdzieś utraciła,
miłość w przepaść zepchnęły.
Beznadziejne myśli ją nachodzą,
radość nagle gdzieś zgasła,
uczucia po bagnie gdzieś brodzą,
przyszłość staje się niejasna.
Może kubeł wody ją uzdrowi,
termicznym szokiem ją obudzi,
niech radość życia odnowi,
a wrócę do szczęśliwych ludzi.