Patrzy na mnie - pupilek nasz,
a ja zadaję sobie pytanie,
co myśli ta mordka, bo nie twarz,
i jakie ma o nas - zdanie ?
Czasami wiem, co chce powiedzieć,
bo mordką i ogonkiem rusza,
nie może cierpliwie chwili posiedzieć,
w kierunku drzwi - wówczas wyrusza.
Jasne - spaceru się domaga,
pragnie pogonić - po ogrodzie,
to fizjologia - tego wymaga,
że załatwia się - o stałej porze.
A kiedy stanie przed swoją miską,
kudłatym łebkiem swoim kręci,
myśli - dlaczego upadł tak nisko,
przecież ta karma - już go nie nęci.
Oj ! gdyby potrafił coś powiedzieć,
powiedziałby nam - żryjcie to sami,
ja też przy stole - chciałbym siedzieć,
i jeść to, co wy - razem z wami.
Tak - to odbieram i tak to czuję,
przecież to nasz bliski przyjaciel,
dlatego - tak bardzo mu współczuję,
że to nie człowiek - ale Sznaucer !
|