Za niedługo minie rok
jak pożegnaliśmy Ryszarda
na Zakopiańskim Cmentarzu
przy dźwiękach góralskiej muzyki.
A tak niedawno
rozmawialiśmy o chorobie
mówił; czuję się lepiej
jestem mocniejszy, mam apetyt
mogę cieszyć się każdym dniem
realizując swoją Galerię.
Jego pogoda ducha zapewniała mnie
że jest dobrze, że wychodzi na prostą
a Jego wiara dodawała
Mu siły w walce z chorobą.
Wspominam poprzednie Zaduszki
organizowane tu w CDK Spytkowicach
Ryszarda dekorację
adekwatną do wspomnień o tych
którzy odeszli do innego wymiaru.
Ostatnie Zaduszki z 6 listopada 2021r
zapisały się szczególnie w mojej pamięci.
Nie zapomnę palących się świec
przed Kapliczką Matki Bożej Ludźmierskiej
i ich lustrzane odbicie dające poświatę.
Ten moment, kiedy Ryszard zapalał jedną po drugiej
tuż po wymienieniu nazwiska
osoby którą z żalem wspominano
uświadomił mi co to przemijanie.
Dzisiaj na kolejnych Zaduszkach
w tej samej sali CDK
przyszło nam zapalić symboliczną świecę
ku pamięci Ryszarda
bo choć odszedł - żyje w naszej pamięci.