Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 1
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:185
Wczoraj:157
W tym tygodniu:489
W tym miesiącu:11,166
Wszystkich wizyt2,412,373
 

Poleć na Facebooku

Nigdy nie zapomnę .....!
(19. lipiec. 2022)
Będąc jeszcze młodym chłopcem
a było to dziesiątki lat temu
siedząc w ogrodzie domu rodzinnego
wszystko było bliskie sercu memu.
Choć dom nie był naszą własnością
uznawałem go za rodzinny
w nim się przecież wychowałem
spędzając najpiękniejsze życia godziny.
Ogród podzielony był na działki
z których każda była inna
należąca do wspólnych sąsiadów
bo i duża była Willa.
W każdym ogrodzie kwiaty
przeważnie czerwone maki
grządki, w nich marchew i cebula
agrestu i porzeczek krzaki.
Na ogrodzie rosły świerki
i dorodny kasztan i 2 topole
one dawały odrobinę cienia
jak słońce prażyło w głowę.
Za ogrodem było pole
z zapachem soczystej trawy
za nim niewielka górka Lipki
i widok na Giewont wspaniały.
Codziennie patrząc na góry
których nic nie zasłaniało
oko zapisywało obrazy
a było ich nie mało.
Tak się zrodziła miłość do Tatr
o różnych porach roku
za każdym razem były inne
tworząc album w moim oku.