Znalazłem odrobinkę upragnionej ciszy,
refleksyjne myśli mną zawładnęły,
wiedziałem, nikt przecież ich nie słyszy,
więc w nurcie fantazji w dal popłynęły.
Pomyślałem o rzece, co płynie jak czas,
o słońcu, co ojcem jest światłości,
o ogniu, bracie który grzeje nas,
o powietrzu, tulącym w czułości.
Wystarczy naprawdę mała chwila,
aby refleksje własne obudzić,
w ciszy, każda refleksja czas umila,
a i gniew - potrafi ostudzić. |